Zlatan Ibrahimović. Adrenalina. Moje nieznane historie. Recenzja książki

Adrenalina Ibrahimovic książka opinie

Data publikacji: 18 kwietnia 2022, ostatnia aktualizacja: 6 kwietnia 2024.

Spisana piórem Davida Lagercrantza autobiografia Zlatana Ibrahimovicia pt. Ja, Ibra to jedna z moich ulubionych książek piłkarskich. Dlatego strasznie się ucieszyłem, kiedy dowiedziałem się, że na rynku pojawiła się kontynuacja dziejów szwedzkiego napastnika. Zmartwiłem się tylko, że współautor inny, ale okazało się, że nie było powodów do obaw. Książka Adrenalina. Moje nieznane historie nie jest wprawdzie arcydziełem, ale znakomicie dopełnia swoją poprzedniczkę.

Kim jest Zlatan Ibrahimović?

Zlatan Ibrahimović przyszedł na świat 3 października 1981 roku w Malmö. Jego ojciec, Šefik, jest Bośniakiem, a mama, Jurka, pochodzi z Chorwacji. Dorastał w getcie i jest wychowankiem lokalnego klubu piłkarskiego Malmö FF. Na boisku występuje na pozycji napastnika. W 1999 roku zadebiutował w najwyższej szwedzkiej lidze, a w roku 2001 przeniósł się do Ajaksu Amsterdam. Kolejne kluby na jego futbolowej drodze to: Juventus (2004-2006), Inter Mediolan (2006-2009), FC Barcelona (2009-2010), AC Milan (2010-2012), Paris Saint-Germain (2012-2016), Manchester United (2016-2018), Los Angeles Galaxy (2018-2019) i ponownie AC Milan (od 2020). „Ibra” to również wielokrotny reprezentant Szwecji i najlepszy strzelec w dziejach ekipy Trzech Koron.

W klubowej karierze wywalczył ponad 30 trofeów, ale tego najważniejszego, przyznawanego za triumf w Lidze Mistrzów, do tej pory nie udało mu się zdobyć. Jest dwukrotnym królem strzelców Serie A i trzykrotnym Ligue A. Jedenaście razy wybierano go najlepszym szwedzkim piłkarzem, a w 2013 roku został uhonorowany nagrodą im. Ferenca Puskása. To tylko wierzchołek jego dokonań indywidualnych, ale przyszło mu grać w czasach Leo Messiego i Cristiano Ronaldo, więc przez te wszystkie lata Złotej Piłki nawet nie powąchał. Musiał się zadowolić mniej prestiżową statuetką Golden Foot, którą otrzymał w 2012 roku. Z reprezentacją Szwecji zagrał na sześciu wielkich turniejach: mundialach 2002 i 2006 oraz Euro 2004, 2008, 2012 i 2016.

Zlatan Ibrahimovic Adrenalina ksiazka recenzja

Adrenalina. Moje nieznane historie. Kto jest współautorem?

Luigi Garlando to dziennikarz La Gazetta dello Sport. W swoim życiu napisał kilka głośnych i nagradzanych książek. Najbardziej znaną z nich jest biografia włoskiego sędziego Giovanniego Falcone, który wydał wojnę sycylijskiej mafii.  W 2021 roku w Polsce nakładem wydawnictwa SQN ukazała się jego książka pt. AC Milan. Nieśmiertelni. Historia legendarnej drużyny, napisana do spółki z legendarnym trenerem Rossonerich – Arrigo Sacchim.

O czym jest książka Adrenalina. Moje nieznane historie?

Jest to nieoficjalna kontynuacja kultowej autobiografii Zlatana Ibrahimovicia pt. Ja, Ibra. W Adrenalinie poznajemy czterdziestoletniego już Zlatana, który ponownie przywdziewa trykot AC Milanu, ale tym razem jego rola w ekipie Rossonerich jest zupełnie inna niż ta, jaką pełnił tam w latach 2010-2012. Wówczas gra teamu z Mediolanu ustawiona była pod niego, a teraz jest on przede wszystkim mentorem i wzorem dla młodszych kolegów. „Ibra” wiele miejsca poświęca radzeniu sobie z ograniczeniami, z jakimi musi się zmagać piłkarz w jego wieku. Ale nie użala się na sobą i stara się być przede wszystkim inspiracją dla innych, których przeraża perspektywa przejścia na sportową emeryturę. W przeciwieństwie do wielu kolegów po fachu, Zlatan sporo opowiada też o swojej rodzinie – żonie Helenie i synach: Maximilianie oraz Vincencie. Czytelnik dowie się m.in. jak bycie ojcem wpłynęło na to jak teraz postrzega świat.

Kiedy jestem na boisku, świadomość bycia kochanym daje mi niesamowitą energię. Ale bardzo wiele daje mi także nienawiść. Jeśli ktoś mnie wkurzy, wchodzę na wyższy poziom: jestem bardziej skoncentrowany, uważniejszy, silniejszy, jeszcze mocniej pragnę coś udowodnić. Nienawiść skierowana we mnie sprawia, że staję się lepszy. Właśnie dlatego takie mecze jak derby dają mi wielką energię i powodują przypływ szczególnej adrenaliny, która niesie mnie wyżej. Dziś jednak kontroluję się już znacznie lepiej niż wtedy, gdy byłem młodszy.

Także dlatego, że dzieci wniosły do mojego życia spokój i pewien rytm, których wcześniej mi brakowało. Aż do narodzin pierworodnego przynosiłem do domu futbol i całą swoją złość. Potem sytuacja się zmieniła. Synowie wywrócili wszystko do góry nogami. Wracałem do domu, patrzyłem na dzieci i o wszystkim zapominałem. Pojawiły się w moim życiu i piłka nagle przestała być najważniejsza. Liczyło się tylko to, żeby były zdrowe.

Starałem się wychować je jako Zlatan, a nie jako Ibra, zrobiłem wszystko, żeby zapomnieć o sobie jako piłkarzu i stawać przed nimi tylko jako ojciec, ponieważ kiedy były małe, nienawidziły futbolu. Widziały, że ich tata bardziej należy do innych niż do nich samych: telewizja, zdjęcia, autografy, stadion – wszędzie był Ibra.

Kiedy zabierałem ich na łąkę, żeby pokopać piłkę, jeden płakał, a drugi obserwował ptaki.

A później pewnego dnia zaczęli grać w Fifę i odkryli Neymara, Messiego, Buffona, Tottiego…

Przychodzą do mnie i mówią: „Tato, ale są jeszcze inni świetni piłkarze”.

Pewnie, jest ich wielu, nie istnieje tylko Ibrahimović. „Ach, okej”.

I od tamtej pory uznają futbol za ciekawy i proszą, bym z nimi pograł. Oszaleli na punkcie piłki nożnej, w którą gramy razem, indywidualnie i z naszymi drużynami, na ekranie albo na boisku, i mają dziś absolutną futbolową obsesję.

Helena Seger

Zlatan Ibrahimović od niemal dwóch dekad jest w związku z o jedenaście lat starszą od siebie Heleną Seger. Kobieta ma za sobą karierę w modelingu, a obecnie zajmuje się biznesem. Mogłoby się wydawać, że nie ma takiej opcji, żeby taki człowiek jak „Ibra” nie był dominującą postacią w jakiejkolwiek relacji. Fakty jednak są takie, że to Helena trzyma całą rodzinę w ryzach.

Któregoś razu przyleciała do Amsterdamu i odkryła, że mam w mieszkaniu tylko dwa talerze, szklankę i trzy sztućce. Byłem prawdziwą bestią. A że była ode mnie starsza, bardziej dojrzała i odpowiedzialna, to mi tłumaczyła: „Musisz mieć przynajmniej 12 talerzy, 12 szklanek, 12 sztuk wszystkiego”. Po czym poszła na zakupy.

Kiedy podpisałem kontrakt z Juve, zaproponowałem jej: „Przenieś się ze mną do Turynu”.

A ona na to: „A kim ty jesteś?”.

Helena miała swoją karierę i swój dom w Szwecji.

„No dalej, wyjedź ze mną. Zobaczymy, czy to się sprawdzi. Nie dowiemy się tego, jeśli nie spróbujemy”.

„Ale ja mam psa”, próbowała protestować.

„Musisz brać go ze sobą?”

„Muszę”.

„W takim razie przywieź i psa”.

Uważam ją za najlepszą kobietę na świecie. I ciągle przy mnie jest.

Ma energię Gennaro Gattuso. Poza tym, że ma na oku moje zobowiązania oraz grafik synów, ogląda wszystkie moje mecze, pilnuje moich inwestycji, każdego dnia robi śniadanie, obiad i kolację dzieciom, podwozi je na treningi i do szkoły, wyprowadza psy pięć razy dziennie, myje naczynia i robi pranie.

Jestem pewien, że Maxi i Vincent nie mogliby mieć lepszej matki. Tylko dzięki niej mogę być spokojny we Włoszech, podczas gdy oni są w Szwecji.

Powiedziała mi już jednak: „Kiedy skończysz karierę, zamienimy się rolami: ja wrócę do pracy, a ty zaczniesz zajmować się dzieciakami, tak jak ja do tej pory”.

Helena to twardzielka. Gdyby było inaczej, nigdy by mnie tak nie fascynowała i sama też nie wytrzymałaby ze mną zbyt długo.

Festiwal w San Remo

Czas upływa, ale bałkańska dusza Zlatana Ibrahimovicia wciąż daje o sobie znać. W 2021 roku „Ibra” był jednym z prowadzących podczas Festiwalu Piosenki Włoskiej w San Remo. Niewiele jednak brakowało, a piłkarz nie dotarłby na miejsce. Na autostradzie, którą podróżował, był wypadek. Ciężarówka stanęła w poprzek jezdni i zablokowała przejazd. Po dwóch godzinach stania w korku nie było widoków na to, że problem zostanie szybko rozwiązany.

Wracam do samochodu i mówię szoferowi: „Daj mi swoją kurtkę i śledź mnie za pomocą GPS-u. Sprawdzaj w telefonie, dokąd jadę, okej?”.

Zatrzymuję motocykl przejeżdżający między autami. Potrzebuję trochę szczęścia. Mam je.

Motocyklista natychmiast mnie poznaje: „Ibrahimović… Jestem kibicem Milanu”.

„Świetnie. Zawieź mnie szybko do San Remo”.

„Ale to daleko…”

„Muszę się tam dostać”.

Pożycza mi kask, który ma w bagażniku, i ruszamy. Przez pierwsze 20 minut śledzę trasę w telefonie, bo nie znam typa – mógłby mnie porwać i wywieźć nie wiadomo gdzie. Ale kierunek jest właściwy. Świetnie. Jedziemy do San Remo. Filmuję się, żeby mieć dowód, bo kiedy o tym opowiem, nikt mi nie uwierzy.

Biedny motocyklista nie przesadza z prędkością, bo jest przerażony. Nie dziwię mu się, w końcu wiezie nogi Ibry, przy czym jedna i tak jest już w kiepskim stanie. Jedzie powoli, motocyklem zarzuca na boki, bo jestem ciężki, niełatwo mnie wieźć.

„Pozwól mi poprowadzić”, proponuję.

Nie chce się zgodzić.

Przerażony jest także kierowca w samochodzie, bo stracił mój sygnał GPS i obawia się, że coś się stało. Ale wjechaliśmy po prostu w długi tunel. Sygnał wraca.

Kiedy docieramy do San Remo, jestem całkowicie przemarznięty. Spędziłem godzinę na motocyklu bez rękawiczek, w cienkiej kurtce, w kasku bez wizjera i tylko w maseczce antycovidowej na twarzy.

Dziękuję motocykliście, który mówi: „Teraz mogę ci to wyznać: pierwszy raz jechałem autostradą…”.

To dlaczego nie pozwolił mi prowadzić?

Chciałem go rozszarpać. Zamiast tego jeszcze raz podziękowałem: „Jesteś wielki. Zaczekaj na mojego kierowcę. Jedzie tu. Proś o wszystko, co chcesz”.

Odpowiada: „Wystarczy mi zdjęcie”.

Powrót do AC Milanu

Przed powrotem Zlatana Ibrahimovicia na San Siro AC Milan po raz ostatni rywalizował w Lidze Mistrzów w sezonie 2013/2014. Dla tak utytułowanego klubu siedem kampanii poza najbardziej prestiżowymi klubowymi rozgrywkami w Europie to szmat czasu. Żeby Rossoneri ponownie zagrali w Champions League metamorfozę musiał przejść nie tylko zespół, ale i nowy-stary herszt bandy z Mediolanu.

Nie wychodzę na przykład na kolację z zespołem, ponieważ wiem, że chłopaki żywią wobec mnie zbyt duży respekt i nie byłaby to dla nich komfortowa sytuacja. Czuliby się onieśmieleni i skrępowani.

Jestem przekonany o jednym: gdybym wciąż był tym samym Ibrahimoviciem co kiedyś, ten młody Milan, mający w składzie niewielu graczy z międzynarodowym doświadczeniem, nie wygrałby niczego, ponieważ zniszczyłbym go własną agresją. Z biegiem lat się jednak zmieniłem i dojrzałem. Jestem dużo bardziej świadomy swoich reakcji.

Dziś potrafię być surowy, ale i delikatny. Mam w sobie równowagę, której brakowało mi wcześniej. Balans… Obecnie nie traktuję wszystkich kolegów w ten sam sposób. Wiem, kto potrzebuje dodatkowej motywacji, być może gdzieś na osobności, a kogo trzeba zbesztać przy wszystkich. Jestem surowy i delikatny.

Nie wróciłem do Milanu po to, żeby strzelić 40 goli i przegrywać mecze. Jestem tu po to, by pomóc drużynie dojrzeć jako kolektyw, ale też jako zespół indywidualności. Bo chcę, byśmy razem odnieśli sukces. To moje wyzwanie na dziś, moja nowa rola.

Dziesięć lat temu, kiedy przeżywałem swoje pierwsze życie w koszulce Milanu, stawiano przede mną zupełnie inne zadanie: miałem być wrzodem na tyłku, świrem, wyciskającym ostatnie soki z pokolenia mistrzów, które wygrało wszystko.

Adrenalina. Moje nieznane historie. Czy warto przeczytać?

Czy Adrenalina. Moje nieznane historie jest hitem na miarę Ja, Ibra? Zdecydowanie nie. Czy warto sięgnąć po tę książkę? Zdecydowanie tak. Brak tu przede wszystkim szalonych historii, jakich Zlatan dostarczył nam mnóstwo w publikacji napisanej do spółki z Davidem Lagercrantzem, ale w dziele popełnionym razem z Luigim Garlando mamy do czynienia z tym samym człowiekiem, tylko już zdecydowanie bardziej dojrzałym. Specyficzne poczucie humoru nadal się go trzyma, ale po prostu trochę spokorniał. Nie mnie oceniać czy to dobrze, czy źle. Grunt, że lektura okazała się naprawdę przyjemna.

Książka ta potrafi też skłonić do refleksji. Ludzie, którzy dorastali wraz ze szwedzkim napastnikiem, mogą porównać jacy byli dekadę temu podczas premiery Ja, Ibra, a jacy są teraz – na premierę Adrenaliny. Pewnie sporo takich osób dojdzie do wniosku, że Zlatan rzeczywiście trochę się zmienił, ale to detale, gdyż oni sami niemal nie przypominają już dawnych siebie.

Dla kogo jest książka Adrenalina. Moje nieznane historie?

Nie róbcie sobie tego i nie czytajcie tej książki przed lekturą Ja, Ibra. Adrenalina bez tego nic nie traci tylko na pierwszy rzut oka. Znajdują się tu wprawdzie odwołania do dzieciństwa i młodości Zlatana, czasów spędzonych w Malmö FF, Ajaksie Amsterdam, Juventusie, Interze Mediolan, FC Barcelonie, PSG, Manchesterze United czy LA Galaxy, ale to tylko takie mgnienia. Nie za wiele jest tu też o bośniackich i chorwackich korzeniach szwedzkiego piłkarza czy życiu w getcie w Malmö, a bez znajomości tych tematów Adrenalina będzie tylko opowieścią o wycinku życia i kariery Zlatana Ibrahimovicia.

Obie autobiografie „Ibry” polecam zarówno fanom, jak i antyfanom tego zawodnika. Ci pierwsi będą wniebowzięci, gdyż David Lagercrantz i Luigi Garlando tak sprawnie operują słowem, iż ma się wrażenie, że to sam Zlatan przemawia do czytelnika. Z tymi drugimi może być różnie. Ja po lekturze Ja, Ibra całkowicie zmieniłem swoje zdanie o reprezentancie Szwecji. Zrozumiałem, że wszystkiego co robi i mówi nie należy brać na poważnie, a mecz piłkarski to nie walka na śmierć i życie i sens egzystencji. Dlatego z chęcią sięgnąłem po Adrenalinę i się nie zawiodłem.

Ebook Adrenalina. Moje nieznane historie. Skąd pobrać?

Książka Adrenalina. Moje nieznane historie jest dostępna w wersji papierowej oraz jako ebook. Gdzie ściągnąć ebooka? W momencie publikacji tej recenzji ebook Adrenalina. Moje nieznane historie znajduje się w ofercie Legimi. Koszt subskrypcji tej usługi zaczyna się już od 6,99 zł na miesiąc. Ponadto Legimi kusi nowych użytkowników bezpłatnym, 7-dniowym dostępem do ogromnej bazy ebooków. W praktyce oznacza to, że publikację tę można przeczytać za darmo i to w pełni legalnie.

Tu sprawdzisz, czym jest Legimi i jak wykupić subskrypcję →

Gdzie kupić książkę Adrenalina. Moje nieznane historie?

Nie interesuje cię dostęp do ebooków w formie abonamentu lub chcesz po prostu postawić sobie książkę na półce? Nie musisz już mozolnie przeglądać ofert w poszukiwaniu tej najlepszej. Również nie lubię przepłacać, dlatego w poniższej tabeli znajdziesz też zestawienie cen książki Adrenalina. Moje nieznane historie.


Gatunek: autobiografia
Współautor: Luigi Garlando
Tytuł oryginału: Adrenalina. My untold stories
Data wydania: 23.03.2022
Data wydania PL: 02.12.2021
Wydawca PL: Sine Qua Non (SQN)
Liczba stron: 288
ISBN: 9788382105209
Tłumacz: Barbara Bardadyn, Marcin Nowomiejski

Zlatan Ibrahimović. Adrenalina. Moje nieznane historie

7.6

Okładka

7.0/10

Styl

8.0/10

Dawka wiedzy

8.0/10

Czy wciąga?

7.5/10

Zalety

  • Kontynuacja kultowej "Ja, Ibra"
  • Zlatan!
  • Nie tylko o piłce nożnej

Wady

  • Sporo traci bez znajmości "Ja, Ibra"

Warto przeczytać:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *