Spis treści
Data publikacji: 29 maja 2024, ostatnia aktualizacja: 29 maja 2024.
Sukcesy Adama Małysza przyciągały miliony przed telewizory i sprawiły, że skoki narciarskie stały się w Polsce sportem narodowym. W 2001 roku światło dzienne ujrzała gra, która stała się ikoną tamtych lat – Deluxe Ski Jump 2.1, znana też jako DSJ2. Nieskomplikowana, ale niezwykle wciągająca produkcja, która mimo swojej prostoty podbiła serca graczy.
Prostota ponad wszystko
Deluxe Ski Jump 2.1 jest grą niepozorną – pikselowa grafika, minimalne wymagania sprzętowe oraz intuicyjne sterowanie. To jednak nie przeszkodziło jej stać się jedną z najpopularniejszych wirtualnych symulacji sportu w Polsce. Żeby w nią zagrać, wystarczył praktycznie dowolny komputer ze sprawną myszką, co sprawiało, że DSJ2 było dostępne niemal dla każdego. Produkcja działa na niemal każdym PC, więc w czasach jej świetności czyniło ją to idealną do grania nawet na lekcjach informatyki w szkołach.
Zabawa polegała na oddaniu jak najdłuższego skoku na nartach, zakończonego udanym lądowaniem, najlepiej telemarkiem. Kluczem do sukcesu była precyzja i timing, co sprawiało, że mimo swojej prostoty gra wymagała umiejętności i treningu.
Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów DSJ2 jest grafika. W czasach, gdy rynek gier wideo zdominowały trójwymiarowe produkcje z zaawansowanymi efektami, Deluxe Ski Jump 2.1 postawiło na prostotę. Oprawa jest dwuwymiarowa, przypominająca produkcje z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych.
Udźwiękowienie to również minimalizm w najczystszej postaci. Brakuje skomplikowanych efektów czy rozbudowanej ścieżki muzycznej. Rozgrywce towarzyszy jedynie kilka prostych brzdąknięć, które jednak w tamtych czasach doskonale oddawały atmosferę skoków narciarskich. Dźwięk odbicia się od progu czy lądowania był wystarczający, aby wprowadzić graczy w klimat rywalizacji.
Narodziny legendy
Początki DSJ sięgają roku 1999, kiedy to Jussi Koskela, młody programista z Finlandii, wpadł na pomysł stworzenia gry o skokach narciarskich. – Bawiłem się wtedy w programowanie grafiki, miałem jakieś kształty poruszające się na monitorze i próbowałem dopisać do tego kod ze skakaniem – mówi w rozmowie z serwisem gry-online.pl. Początkowo miała to być zwykła platformówka, jednak przypadek sprawił, że projekt ewoluował w „symulator Małysza”. – Na pewnym etapie to, co zrobiłem, skojarzyło mi się ze skocznią narciarską, więc zdecydowałem, że będzie to gra o skakaniu na nartach. Nie było wtedy wielu gier o takiej tematyce, a jeśli były, to były proste, bez zwracania uwagi na zasady narciarskiego skoku – dodaje.
Pierwsza wersja gry powstała latem 1999 roku, tuż przed rozpoczęciem przez Koskelę służby wojskowej. Choć nie miała zaimplementowanych wielu dostępnych później opcji, szybko zdobyła uznanie graczy. Kolejne wcielenia produkcji wprowadzały nowe funkcje i poprawki, co przyciągało coraz większą liczbę fanów.
Polska miłość do Deluxe Ski Jump 2.1
W Polsce DSJ2 zyskało ogromną popularność dzięki sukcesom Adama Małysza. – Wystarczyło, że kilka razy skoczył, a już każdy Polak chce być wirtualnym Małyszem… – tłumaczy Koskela w wywiadzie dla serwisu polygamia.pl. – Poza tym wydaje mi się, że gra ta jest po prostu niesamowicie grywalna. Deluxe Ski Jump z pewnością jest programem prostym, jednak realistycznym, wciągającym i niesamowicie zabawnym. Ot, i cała tajemnica!
Deluxe Ski Jump 2.1 stało się w naszym kraju elementem popkultury i grali w nie wszyscy – od uczniów, przez pracowników biur, po polityków. Scena z DSJ2 znalazła się nawet w polskiej komedii „E=mc^2”.
DSJ2 wciąż grywalne
Prostota zasad oraz intuicyjne sterowanie sprawiają, że w DSJ2 łatwo zacząć grać, ale trudno je opanować na mistrzowskim poziomie. Precyzyjne operowanie myszką, konieczność idealnego timingu przy wybiciu i lądowaniu, a także dbałość o balans podczas lotu – wszystko to powoduje, że każdy skok wymaga koncentracji i umiejętności.
Gra oferuje kilka trybów rozgrywki, w tym trening, puchar świata i puchar drużynowy. Możliwość tworzenia własnych zawodników i dostosowywania ich wyglądu sprawia, że pikselowe ludziki mogą stać się choć trochę podobne do prawdziwych skoczków. Kreator postaci jest prosty, ale daje możliwość wyboru koloru kombinezonu, rękawic, kasku i nart. W czerpaniu radości z rozgrywki nie przeszkadzają nawet w większości kompletnie oderwane od rzeczywistości parametry skoczni (jaki jest Twój rekord w Słowenii K250?)
Mobilna wersja DSJ2
Deluxe Ski Jump nie przestało żyć po premierze DSJ2. Twórca nadal rozwijał swoje dzieło, wydając kolejne wersje gry, w tym DSJ3 i DSJ4, które wprowadzały nowe funkcje i poprawki. Gra doczekała się również wersji mobilnej, co umożliwiło jej dalsze zdobywanie fanów. – To moje osobiste dzieło i chcę, by cały czas żyło – mówi Jussi Koskela przepytywany przez Dariusza Matusiaka. Fin nadal osobiście zajmuje się wsparciem i aktualizacjami gry.
Jednym z ważniejszych momentów w historii DSJ2 było wydanie w 2020 roku wersji mobilnej. Choć w rozmowie z GOL-em Koskela przyznaje, że początkowo nie myślał o przeniesieniu gry na smartfony i tablety, w końcu zdecydował się na ten krok. – Na samym początku twórcy gier mobilnych zgłaszali się do mnie, by przenieść DSJ na telefony, ale to było bardzo wcześnie, zanim nastała era smartfonów. Gry były wtedy bardzo proste. Uważałem wówczas, że możliwości telefonów są niewystarczające – wspomina.
Decyzja o wydaniu mobilnej wersji DSJ2 przyszła dopiero po znalezieniu odpowiedniego narzędzia do kompilacji starego kodu z Pascala na systemy iOS i Android. – Skorzystałem z okazji i zrobiłem konwersję. Z paroma modyfikacjami, by wszystko działało na urządzeniach mobilnych, ale ogólnie odbyło się to szybko i łatwo – opowiada w wywiadzie dla gry-online.pl. Dzięki temu gra zyskała nowych fanów, którzy mogli cieszyć się nią na swoich smartfonach i tabletach.
Mimo sukcesu na platformach mobilnych, DSJ nigdy nie trafiło ani na Steam, ani na konsole. Koskela przyznaje, że jednym z głównych powodów nieobecności gry na platformie Valve jest brak czasu na zajęcie się tym aspektem. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku konsol, a kod gry jest mocno związany z systemem Windows, co dodatkowo utrudnia zadanie.
Turnieje w Deluxe Ski Jump 2.1
Deluxe Ski Jump 2.1 zyskało popularność nie tylko jako gra single player, ale także jako platforma do organizowania turniejów. W czasach, gdy e-sport dopiero raczkował, DSJ2 było jednym z tytułów, w których rozgrywano amatorskie zawody. – Ludzie zawsze grali w gry razem, a DSJ być może był odpowiedni dla większych grup – mówi Koskela GOL-owi.
Organizowane były różnego rodzaju zawody – od małych lokalnych turniejów, po większe, międzynarodowe wydarzenia. – W DSJ grano nawet na jakimś oficjalnym turnieju Counter-Strike’a, w ramach zawodów pobocznych. Grali również dziennikarze, a tłum szalał z emocji – wspomina Koskela.
Dziś turnieje w DSJ2 odbywają się głównie online, ale nie brakuje fanów, którzy wciąż rywalizują w skokach narciarskich na wirtualnych skoczniach. Regularnie organizowane są zawody sieciowe, w tym coroczny Tour of Deluxe Ski Jump, który trwa tydzień i wymaga od graczy dobrej kondycji, by go ukończyć.
Dziedzictwo DSJ2
Deluxe Ski Jump 2.1 pozostaje w pamięci wielu graczy jako symbol prostoty i niesamowitej grywalności. Gra, która łączyła pokolenia i wprowadzała element zdrowej rywalizacji, jest do dziś wspominana z nostalgią. – To dla mnie pasja, misja, by czynić je coraz lepszym i lepszym – mówi Koskela, który nie przestaje wspierać swojego dzieła, dostosowując je do współczesnych standardów i potrzeb graczy.
Deluxe Ski Jump to nie jakaś tam gra – to część historii gier wideo, która przypomina nam, że czasem najprostsze pomysły mogą przynieść największe sukcesy. Dzięki Jussiemu Koskeli i jego pasji mamy wspomnienia, które na zawsze pozostaną w naszych sercach.